Anniversary Update. Zmiana statusu serwera OTA pod Redstone

lumia 820Upragniona zmiana nadeszła. Serwery OTA zakomunikowały zmianę statusów na dla kilku modelu i wariantów dystrybuowanych w Polsce. Wpierw, kilka tygodni temu status dla wszystkich smartfonów z serii x3x oraz x4x plus model Lumia 1520 zostały wyzerowane, że tak powiem. Teraz przed weekendem, widoczne w tabeli urządzenia w odpowiednim dla siebie wariancie, otrzymały status 3. Oznacza to tylko jedno, gotowość do aktualizacji. Jakiej aktualizacji?

Z pewnością nie do wersji 7.0 Androida, choć i to stać się może po tym, jak Microsoft w zeszłym tygodniu stracił swój najcenniejsze skarb. Klucz, służący do weryfikacji systemu względem UEFI (bios telefonu) i w odpowiednich rękach, takie narzędzie pozwoli na instalację dowolnego systemu na sprzęcie dotychczas z fabrycznie zainstalowanym Windowsem. Więcej szczegółów w późniejszym terminie.

Niestety dla niektórych, serwer OTA zaproponuje kolejną wersję Windowsa. Na szczęście dla reszty wybranców, wliczając mnie samego, będzie to jakże oczekiwany Redstone. Tak, to ten sam Redstone, którzy już dobrze poznaliśmy a od kwietnia, kiedy to, Microsoft nafaszerował system ostatnimi nowościami (kamerka zamiast strzałki) i ostanie poprawki wydajności zmierzają ku końcowi. Świadczyć mogą o tym obietnice samej panny guzikowej a teraz nasza tabelka. Wcześniej to samo źródło, było wykorzystywane przed dobrze wam znaną a przez niektórych znienawidzoną, aplikację Doradca uaktualnienia. Czy to oznacza, że i tym razem będziemy potrzebować także podobnej witaminki? Niekoniecznie. Pamiętajmy, że producent już postarał się o wykluczenie starszych modeli z elitarnego klubu Windows 10, zatem wszystko, co zostało, klasyfikuje się automatycznie do kolejnej aktualizacji, tym razem Rocznicowej aktualizacji.
Z technicznej strony, zwykłe sprawdzanie dostępności aktualizacji Redstone w menu waszego telefonu powinno przynieść oczekiwany efekt. Taki scenariusz jest jak najbardziej odpowiedni dla osób nigdy niezwiązanych z Insiderem, które nie czują potrzeby uczestnictwa w testach, ale gotowy, pozbawiony błędów system, z chęcią zainstalują! Chciałoby się powiedzieć.

Woli przypomnienia, a nie będą to miłe wspomnienia, Microsoft chcąc czy nie, zastosował metodę 4 na 4. Cztery miesiące od premiery pierwszej publicznej wersji Windows 10 (1607), aktualizacji doczekały pierwsze polskie modele, aby następnie ponownie po czterech miesiącach, update trafił pod strzechy dla wszystkich. Nie prorokuję, nie straszę, ale może warto zostawić OTA dla tej grupy mniej zorientowanej i kontynuując testy pobierać nowsze kompilacje w ramach Insidera? Pewnie, że warto.